„Przemytnik słów” Natalio Grueso (recenzja przedpremierowa)

LRM_EXPORT_20180304_191015.jpg

Zakochałam się w tej książce. 

Bruno nigdy nikogo naprawdę nie kochał. Zrezygnował z życia, jakie było mu pisane – nieciekawej egzystencji pracownika hotelu – i wyruszył w poszukiwaniu przygód. Okrążył świat, utrzymując się dzięki własnej zaradności i urokowi osobistemu. Jest już w sile wieku i doskwiera mu samotność. Dni mijają mu w najpiękniejszym i najsmutniejszym miejscu na świecie: w Wenecji. To właśnie tam dusza Brunona zmienia się na zawsze, gdy pewnego dnia spotyka Keiko, wyjątkową Japonkę. Kobieta spędza każdą noc z innym mężczyzną, który zdoła poruszyć ją do głębi za sprawą własnego wiersza bądź opowieści. Jednak Bruno Labastide, niezwykły bajarz i oszust o urzekającym, rozbrajającym kobiety uśmiechu, nie jest w stanie uzyskać wstępu do tego raju, ponieważ, ku własnemu zaskoczeniu, gdy zbliża się do japońskiej piękności, kończą mu się pomysły.

Opowieści, których akcja toczy się w wielu zakątkach świata, opowiadają o bólu i miłości, pokoju i wojnie, nieznanych ludziach żyjących w ubóstwie oraz beztroskich bogaczach, a także o wpływowych osobistościach bawiących się życiem ubogich.

Jest jak połączenie mojego ukochanego „Atlasu chmur” z najlepszym okresem Erica Emmanuela Schmitta.
Losy bohaterów splatają się ze sobą jak idealnie dopasowana układanka. Powieść zaskakuje, wzrusza i urzeka delikatnością. Język jest jak główna bohaterka (jedna z głównych postaci) – Keiko. Tajemniczy, uwodzicielski i piękny. Czytelnik gra rolę drugiego głównego bohatera – Bruno Labatside’a, który nieustannie próbuje zgłębić tajemnicę Keiko i dostać się do jej świata. A zrobić to może jedynie zachwycając Japonkę swoimi słowami.
Nie wiem, czy potrafię zaczarować Keiko moim opisem tej książki. Staram się, bo bardzo ważne jest dla mnie przekazanie Wam, że to piękna i mądra powieść.

Nie bez przyczyny Mario Vargas Llosa powiedział o tej książce: „Powieść, którą należy się delektować”

Smakosze słów, uczuć, powieści szkatułkowych i samotności – to coś dla nas!

 

Liczba stron: 288
Premiera: 21 marca 2018

 

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Muza!

Jedna myśl w temacie “„Przemytnik słów” Natalio Grueso (recenzja przedpremierowa)

Dodaj komentarz